Związek zawodowy bije na alarm! Francuski związek zawodowy doniósł o sytuacji pracowników studia Don’t Nod, którzy mają na głowie nie tylko kilka projektów, ale też chaos organizacyjny.
STJV informuje także o niewystarczającym rozmiarze zespołu, który mimo to nie podtrzymuje współpracy ze stażystami, praktykantami lub osobami zatrudnionymi tymczasowo. Do tego doszła „mordercza reorganizacja”, która miała „zostawić na lodzie” część zespołów funkcjonujących w ramach studia.
To wszystko ma niekorzystny wpływ na deweloperów, a zarząd Don’t Nod ma utrudniać im kontakt z przedstawicielami związku. Kierownictwo ma „chować głowę w piasek” i źle traktować przedstawicieli komitetu pracowników (Social and Economic Committee / CSE), uniemożliwiając im działanie na rzecz zatrudnionych osób oraz nie zapewniając dostępu do informacji na temat sytuacji tychże.
Dość karykaturalnym przykładem ma być tablica ogłoszeń w biurze Don’t Nod, uznana przez kierownictwo za wystarczające źródło informacji dla 300 pracowników… z których 75% pracuje de facto wyłącznie zdalnie. W efekcie zespół rozbito, a pracowników odesłano do innych zespołów, przy czym przez ponad 2 miesiące nie dawano im konkretnego zajęcia lub informacji odnośnie do ich przyszłości w Don’t Nod.