Sugeruje on, że przyczyny porzucenia tytułu mogły być zupełnie inne, niż podano do wiadomości publicznej. Taka decyzja była tłumaczona ryzykiem „zmniejszenia wyjątkowości” produkcji.
Jak się jednak okazuje, cała sprawa może mieć drugie dno, co sugeruje były deweloper studia Motion Twin, Sébastien Benard. Określił on ostatni ruch zespołu Motion Twin jako „wredny” wobec studia Evil Empire, które współpracowało przy tworzeniu nowych patchów oraz dodatków do omawianego dzieła.
Ponadto Benard określił piątkowy komunikat Motion Twin jako „marketingowe bzdury”. Dodał jeszcze, że nigdy nie podejrzewał swojej byłej firmy o taką chciwość.
„Chciwość” sugeruje nam, że mogło tak naprawdę chodzić o cięcia kosztów przez zarządzających, które prawdopodobnie doprowadziły do zerwania współpracy z mniejszym studiem i finalnego porzucenia omawianej platformówki. Sébastien Benard stwierdził również, że jest zadowolony z odejścia ze studia odpowiedzialnego za Dead Cells.
Wówczas przedstawiciel studia mówił, że „będzie ono mieć, co robić w 2024 r.”. Zaraz potem założył firmę Deepnight Games, w której pracuje samodzielnie do dzisiaj.
Po pewnym czasie część odpowiedzialności za rozwój Dead Cells przeszła właśnie na to młodsze studio. Przypomnijmy, że Dead Cells zadebiutowało na rynku w sierpniu 2018 roku.
Tytuł można ogrywać na PC, urządzeniach mobilnych, Xboxie One, Xboxach Series X/S, PlayStation 4, PlayStation 5 oraz Nintendo Switch.