Dron, który na nowo definiuje powietrzną zabawę, jest już dostępny w sklepach. W końcu pojawiła się nowa wersja drona od DJI.
Avata 2 oferuje jeszcze większe możliwości od poprzedniczki. Między innymi dzięki nowym goglom oraz lepszej baterii o dłuższym czasie działania.
Specjalna konstrukcja drona i kamery o wysokiej rozdzielczości wyróżniają sprzęt na tle pozostałych urządzeń. Mająca właśnie premierę Avata 2 jeszcze ulepsza bardzo dobrą konstrukcję i oferuje przyszłym pilotom znacznie więcej.
Latanie będzie wyjątkowo przyjemne oraz immersyjne. To całkowicie zmienia doświadczenie i z pewnością zwiększa bezpieczeństwo.
Avata 2 bije na głowę poprzednią wersję. W ten sposób z łatwością można zrealizować naprawdę efektowne nagrania, a widok otoczenia przez gogle sprawia, że na pewno nikogo się przypadkiem nie znokautuje.
Ciekawostką jest również tryb Turtle. Używając go, można natychmiastowo obrócić drona na prawidłową pozycję i wznieść się nawet na wysokość 5000 metrów.
Warto zwrócić uwagę, że Avata osiąga także większe prędkości. Wcześniej w trybach Normal i Sport było to 6 m/s, a teraz na ustawieniach Sport można lecieć nawet z prędkością 9 m/s.
Poza zabawą w akrobacje DJI Avata 2 sprawdzi się także w tym zadaniu. Zakres ISO również został poprawiony, ponieważ wcześniej automatycznie można było jedynie ustawić na maksymalną wartość 6400.
Teraz zarówno automatycznie i ręcznie zakres został zwiększony do 25 600. Oprócz opcji jak w przypadku Avaty – 4K, 2.7K i 1080p – można wybrać pomiędzy formatami 4:3 i 16:9.
Sporą różnicę robi dostępna pamięć wewnętrzna. Avata 2 oferuje aż 46 GB, co jest zdecydowaną różnicą w porównaniu do 20 GB z poprzedniego modelu.
Także rozszerzenie pamięci poprzez kartę microSD zostało ulepszone (z 256 GB do 512 GB). Zdecydowanie najlepszą opcją jest Fly More Combo, ponieważ wtedy otrzymujemy dostęp do DJI Googles 3 i kontrolera DJI RC Motion 3, a co za tym idzie – wyjątkowo immersyjnej metody kierowania dronem.
Wysyłka dronów rozpocznie się 15 kwietnia. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz.
Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji.
Dziękujemy!