Zrozpaczony polski twórca musiał porzucić pracę nad śliczną grą survivalową. Samotnemu polskiemu deweloperowi nie będzie dane dokończyć ślicznej gry survivalowej. Poszukiwana jest osoba, która przejmie With Last Breath. Sporo niezależnych produkcji, stworzonych przez zaledwie jedną osobę, zyskało popularność i grono fanów (przykładami są m.in.
Swoich sił chciał też spróbować pewien polski deweloper. Niestety nie jest on w stanie skończyć zapowiedzianego survivalu. *With Last Breath* gracz miał wcielić się w bohaterkę próbującą uratować porwaną siostrę i odkryć sekrety mrocznej korporacji. Otwarty świat gry umożliwiał dowolną eksplorację tajemniczej wyspy.
Przemierzając lokacje, gracz korzystałby z samochodu, a podczas walk strzelał z broni palnej czy łuku. Twórca *With Last Breath* postanowił zaimplementować w grze system zmian pogody i pór roku oraz możliwość manipulacji kamerą – dzięki dużym zbliżeniom gracz podziwiałby detale we wnętrzach budynków. Mimo widocznej na zwiastunach takiej sobie optymalizacji – którą do premiery z pewnością udałoby się choć częściowo poprawić – gra zapowiadała się naprawdę interesująco. Nie mogę już pracować nad *With Last Breath* i nie mam siły, żeby cokolwiek robić.
Solo dev stracił więc swoje główne źródło zarobku i określa zwolnienie jako „sytuację bez wyjścia”. Jeśli chciałby kontynuować pracę nad *With Last Breath*, najpierw musiałby znaleźć nowe miejsce zatrudnienia. Przypadków, w których obiecujący projekt niezależnego zespołu musiał zostać porzucony, jest bardzo wiele – doświadczając problemów finansowych, niektórzy autorzy zakładają zbiórki np. w serwisach crowdfundingowych, natomiast twórca *With Last Breath* na razie nie wyraził zainteresowania takim pomysłem.
Ciężko stwierdzić, jaki będzie los ślicznego survivalu.