Szef Xbox Game Studios zaskoczył deklaracją po zamknięciu twórców Hi-Fi Rush. Matt Booty z Xbox Game Studios uważa, że Microsoft potrzebuje małych i prestiżowych gier. Takich jak Hi-Fi Rush, którego twórcy zostali zamknięci w ramach ostatniej fali zwolnień. Tego samego, które znalazło się wśród czterech zamkniętych zespołów.
Tyle że nie będzie to już możliwe, skoro Microsoft zamknął całe studio, które dostarczyło gigantowi z Redmond właśnie taki mały hit, o jakim mówił szef Xboxa. Kuriozalność tej sytuacji nie umknęła uwadze innych deweloperów. Booty’emu wtórowała Jill Braff, która stoi na czele ZeniMaxu, w wypowiedzi dla agencji Bloomberg: “Trudno jest wspierać dziewięć studiów na całym świecie, mając szczupły centralny zespół i ciągle rosnącą liczbę rzeczy do zrobienia. Myślę, że prawie się przewróciliśmy.
Dlatego też, jak czytaliśmy już wcześniej, Microsoft chce mocniej skupić na mniejszej liczbie tytułów.” Część internautów twierdzi, że te „redukcje etatów” to efekt kosztownego przejęcia Activision Blizzard. Jakkolwiek trudno udowodnić tę tezę, według źródeł Bloomberga owa transakcja pod jednym względem mogła wpłynąć na obecną sytuację Xboxa. To niedobry znak dla Xboxa, który bynajmniej nie zarabia na sprzedaży konsol.