Swen Vincke, popularny szef Larian Studios, opowiedział o presji, z jaką zespół zmagał się na początku prac nad nowymi projektami oraz skierował kilka słów do studia, które podejmie się stworzenia Baldur’s Gate 4. “Nie chcę ich zmuszać, aby koniecznie prosili o radę. Czekam z niecierpliwością, co z tym zrobią z uniwersum *BG*. Jest tak wiele rzeczy, które można zrobić.
Stoi przed nimi bardzo wiele możliwości.” – powiedział Vincke. Paradoksalnie “wielkość” Baldur’s Gate III również wpłynie na owe projekty. Gracze będą spodziewać się porównywalnych hitów do gry z roku 2023, co tym samym nałoży na Belgów dodatkową presję.
Szef studia przyznał, że była ona odczuwalna na początku prac nad kolejnymi projektami, ale udało się z nią uporać i skupić na stworzeniu gry, w którą zespół sam chciałby zagrać. “Myślę jednak, że ten etap mamy już za sobą. Po prostu znowu zrobimy grę. Oczywiście jest on bardzo ambitny (opracowywany projekt – dop.
red.)” – stwierdził Vincke. “Jeśli jednak będziemy zmagali się z presją lub oczekiwaniami ludzi, nigdy nie uda się nam go dokończyć; to byłaby katastrofa. Musimy się więc skupić na stworzeniu czegoś, w co sami zechcemy zagrać.
Jeśli osiągniemy ten cel, nic nam nie będzie.”