Kontynuacja wysoko ocenianego RPG akcji najwyraźniej postawi na otwarty świat. Istnieje podejrzenie, że Lies of P 2 weźmie przykład z Elden Ringa.
Round8 Studio najwyraźniej chce osadzić swoją nową grę w otwartym świecie. Jak sugeruje portal Tech4Gamers – nie będzie to typowy, bezpieczny sequel, a rozwinięcie formuły.
Duże doświadczenie w ogrywaniu gier z otwartym światem oraz w projektowaniu takiego środowiska. Szczegóły możecie przeczytać na screenie poniżej.
*Lies of P* parafrazowało powieść *Pinokio* i wtłaczało ją w konwencję soulslike’a. Tytułowa kukiełka, tutaj wyglądająca jak ktoś, kogo mógłby grać Timothée Chalamet, budzi się na dworcu miasta Krat, wystojem przypominającego mieszankę stylów steampunkowego oraz Belle epoque.
Zagubiona, kierujący się znalezioną wiadomością, rusza na poszukiwania Gepetto. Warto dodać, że konstrukcją gra przypominała korytarzowe, klasyczne soulslike’i.
To zrozumiałe, że inni twórcy chcą podążyć tropem zespołu Hidetaki Miyazakiego. Wprawdzie, jak możemy przeczytać w tym samym materiale, lokalny, południowokoreański gracz wciąż preferuje raczej rozgrywkę multiplayerową i inny model biznesowy, a wydawcy nie przewidują w tej kwestii wielkich zmian.
Tamtejsze firmy zauważają więc, że rynek gier singleplayer staje się pojemniejszy. A choć studia deweloperskie, jak odpowiadające za *Stellar Blade* Shift Up, muszą się uczyć tej architektury od nowa, wyraźnie widać, że wychodzi im to nie najgorzej.