Przed premierą niektórzy fani nazywali Baldur’s Gate 3 podróbką Divinity: Original Sin 2. Swen Vincke, szef Larian Studios, dowiedział się o tym od… swojej mamy.
Ten konkretny wątek rozpoczyna się w 5:10. Wspomniane oburzone głosy dotarły do Vinckego po przedpremierowej prezentacji trzeciego „Baldura”.
red.] publiczności i dostaliśmy od niej wiele pochwał, więc czuliśmy się naprawdę świetnie, kiedy opuściliśmy scenę.
To było również transmitowane. Zatem wyszliśmy z pomieszczenia i dostałem telefon od mojej matki, która powiedziała: „Co zrobiłeś?”.
A ja na to: „Co masz na myśli?”, a ona: „Ludzie są na ciebie bardzo źli”. Owa złość miała uwydatniać się w komentarzach graczy, którzy nazywali *Baldur’s Gate III* podróbką *Divinity: Original Sin II.
*Nie trzeba dodawać, że samo Larian Studios było bardzo zdziwione takimi opiniami, tym bardziej że tytuł znajdował się od dłuższego czasu we wczesnym dostępie. Vincke podał przyczynę, która sprawiła, że fani brali wówczas *BG III* za wierną kopię *Original Sin II.
Przypomnijmy, że hitowy trzeci „Baldur” powstał w oparciu o tę samą technologię, co poprzednia gra stworzona Larian Studios – Divinity Engine (różniły się jedynie wersją). Na koniec dodajmy, że już w tym tygodniu dostaniemy ogromny Patch 7 do *Baldur’s Gate III* na PC.
Wniesie on do zabawy m.in. świeże złe zakończenie czy oficjalne wsparcie dla modów.