Poniżej zamieszczam Wam naszą recenzję, którą przygotował Filip „Drepag” Melzacki. Dzięki implementacji mechaniki tzw. Teurgii, czyli swoistego ładowanego „finiszera”.
I choć w ogólnym rozrachunku *Persona 3 Reload* jawi się jako pozycja niemal doskonała, to dziennikarze nie omieszkali skrytykować kilku elementów gry (bądź jej braków).
Dodatkowo część oceniających w recenzjach narzekała na główny (i jedyny) „loch”, w którym zaszło zbyt mało zmian względem oryginału, a który pozostał „prosty jak konstrukcja cepa”.
Jej jakość ma jednak pozostawiać wiele do życzenia. Miejmy nadzieję, że przyszłe łatki naprawią pewne niedociągnięcia w tej kwestii.